Utrata apetytu występuje wtedy, gdy pies przyjmuje znacznie mniejsze porcje pożywienia niż normalnie lub całkowicie odmawia spożywania posiłków. Przyjmuje się, że o zaburzeniach odżywiania można mówić wtedy, gdy pies nie chce jeść przez okres co najmniej 2 dni lub od co najmniej 3 dni przyjmuje o połowę mniejszą rację Jak sprawić, aby pies nie uciekał z domu: sterylizacja. Jedną z głównych przyczyn psich ucieczek jest potrzeba zaspokojenia potrzeb seksualnych, zwłaszcza, gdy mowa o aktywnych seksualnie samcach. Innymi słowy, wiele psów ucieka, aby zaspokoić swój apetyt seksualny lub potrzeby fizjologiczne. W takich przypadkach, najskuteczniejszą Jeśli zauważysz, że Twój pies dusi się piłką tenisową, musisz działać szybko. Pierwszą rzeczą, którą musisz zrobić, to zdobyć psa, a jeśli jest dużym psem, usiądź na nim okrakiem. Otwórz usta swojego psa. Jeśli jesteś w stanie dosięgnąć piłki tenisowej, chwyć ją palcami, aby usunąć […] Więcej infoOstatni filmik:♥ wyniki konkursu "wiosna nosem Twojego psa" z Psiamatka.pl https://www.youtube.com/watch?v=UkcywQtozrkZobacz także: HAUL z psiam Nie wiem co mam zrobic już jakiś czas go nie czesałam, bo się go boję ruszyc szczotką a muszę uporządkować jego sierśc bo wygląda teraz tragicznie. Problemy z wyczesaniem jego trwają już ponad rok, zawsze czesałam go regularnie co tydzień, a teraz już nawet zaczyna na mnie warczec gdy go biorę do kąpania, z czym nigdy nie Vay Tiền Trả Góp 24 Tháng. Reakcja właściciela na agresję psa wobec innych psów – na smyczy Jeśli pies jest na smyczy w chwili podjęcia próby zaczepki, przede wszystkim nie powinniśmy naciągać smyczy najmocniej jak się da. Naturalnie nie możemy pozwolić, by dotknął drugiego psa. Nie powinien także dosięgać nikogo i niczego, co znajduje się na drodze do upatrzonej „ofiary”. Odciągnięcie psa powinno się odbyć szybkim krótkim szarpnięciem, adekwatnym do wielkości psa i siły jego ataku. Odwracamy wtedy uwagę psa od jego „przeciwnika” i staramy się zająć go czymś innym. Musimy dać naszemu psu wyraźny sygnał, że nie interesujemy się tym obcym psem i nie życzymy sobie, by on był w centrum uwagi czworonoga. Pupil ma mieć w tym czasie inne zajęcia – wymyślone właśnie przez nas. Po to, by osiągnąć efekty tym sposobem konieczne jest spełnienie następujących warunków: nauczenie psa podstawowych komend tak, abyśmy mogli go zająć ćwiczeniami lub zabawą (jeśli kocha zabawę z nami na tyle, by porzucić dla niej inne psy); musimy odznaczać się żelazną konsekwencją i siłą psychiczną, dzięki której będziemy potrafili przeciwstawić się każdej najmniejszej próbie zaczepki jaką podejmie nasz pies. Jeśli tylko uda nam się odwrócić uwagę naszego psa od celu tak, że nie będzie polował wzrokiem na „niedoszłą ofiarę”, powinniśmy go nagrodzić. Nie oczekujmy efektu po pierwszym ćwiczeniu. Kilka konsekwentnych powtórzeń powinno utrwalić właściwe zachowanie naszego psa. Reakcja właściciela na agresję psa wobec innych psów – bez smyczy Jeśli podobna sytuacja zdarzy się, kiedy pies nie jest na smyczy, sprawa się nieco komplikuje. W zasadzie nie powinno się zdarzać, że pies przejawiający takie zachowania biega bez smyczy tam, gdzie przebywają i spacerują inne psy. Załóżmy jednak, że tak się z jakiegoś powodu zdarzyło. Przeczytaj: Agresja psa wobec ludzi - jak sobie z nią radzić? Mniej odważne psy Mniej odważne psy wyznające zasadę „najlepszą obroną jest atak”, śmiało „sieją postrach” tylko na smyczy i z daleka. Bez naszego wsparcia w postaci smyczy robią się czasem niemal „przezroczyste”. Jeśli jednak odważą się powarczeć z daleka na zaczepianego psa mogą go sprowokować i od niego „oberwać”, szczególnie gdy trafią na mniej łagodnego osobnika. Pewne siebie psiska Bardziej pewne siebie psy niestety często zaskakują swoich niczego się niespodziewających właścicieli. Może się okazać, że nasz pies uważa, iż sam sobie poradzi i zacznie prowokować napotkanego psa. Nasza ocena sytuacji wymaga pewnego doświadczenia. Zobacz też: Agresja dominacyjna między psami - jak sobie radzić? Rozpoczęcie biegu za psem może być odebrane jako sygnał, że popieramy atak i również rzucamy się do ataku za naszym psem – jak za przewodnikiem stada, który zdecydował za nas. Szybkie stanowcze oddalenie się jest sygnałem „radź sobie sam, ja ci nie pomogę” i daje psu wybór: albo staje do walki sam, albo goni własne oddalające się stado (właściciela), które nie jest zainteresowane bójką. Musimy też koniecznie pamiętać, że całkowite zostawienie psa bez kontroli nie znaczy, że na pewno psy się nie pogryzą! Co więc jest najlepszym wyjściem z sytuacji? Staranne wychowanie i podstawowe szkolenie. To na pewno zadziała. fot. Adobe Stock, Co robić, gdy pies boi się spacerów? Co robić, gdy pies boi się ludzi? Ile zwierzaków, tyle charakterów. Niewielka płochliwość może być po prostu jedną z cech osobniczych, jednak jeśli zwierzę boi się dosłownie wszystkiego i najchętniej nie wychodziłoby z zacisznego kąta, musisz działać. Taki stan może mieć podłoże w przeszłości, może wynikać również z problemów zdrowotnych. Spis treści: Co robić, gdy pies boi się ludzi i innych zwierząt? Co robić, gdy pies boi się spacerów? Co robić, gdy pies boi się... wszystkiego? Co robić, gdy pies boi się ludzi i innych zwierząt? Pies, który znalazł się w nowym otoczeniu na początku może być wystraszony i zaszywać się w bezpiecznym miejscu. Z czasem jednak ten stan powinien ustępować ciekawości i coraz większej ciekawości, aż do pełnego oswojenia. Nasza czytelniczka, p. Ewa, zwróciła się o poradę: Mam psa, który boi się ludzi i innych zwierząt, nawet mojego królika. Suczka ma prawie 4 lata, nie jest ze schroniska i nie była wcześniej źle traktowana. Przygarnęłam ją od zaufanego człowieka. Od początku była bardzo płochliwa i nieraz gryzła gdy się mocno zestresowała. Każde wyjście na spacer to prawdziwa męka. Sunia jest wtedy niespokojna, non stop biega jak oszalała, ogląda się za siebie, czasami poszczekuje lecz przy bliższym kontakcie ucieka z podkulonym ogonem do mnie. Co mam zrobić by ja ośmielić? Potrzebna jest koniecznie wizyta u behawiorysty? Skąd bierze się problem i jak go rozwiązać? Na pytanie odpowiada zoopsycholog, Justyna Marut: Prawdopodobnie strach przez cztery lata pogłębiał się, sunia zaczynała bać się coraz większej ilości rzeczy i coraz intensywniej. W jej mniemaniu mogła być także za swój strach nagradzana - kiedy się bała na spacerze - wracała do domu, a więc dane zachowanie przynosiło jej skutek. Być może jej strach wynika z braku dostatecznej socjalizacji (w okresie do trzeciego miesiąca życia). Ten okres jest niezwykle istotny, zwierzę powinno wtedy poznać jak największą ilość ludzi, innych zwierząt, przedmiotów, odgłosów, itp. Jeżeli czegoś nie poznała bądź odwrotnie – czegoś się wystraszyła, mogła to zapamiętać, bać się tego, a z czasem jej strach się pogłębił. W takim przypadku niezbędna jest wizyta u behawiorysty i ułożenie odpowiedniego planu działania. Być może behawiorysta skieruje właścicieli do weterynarza po środki farmakologiczne, które mogą okazać się pomocne w początkowej fazie ćwiczeń z sunią. Co robić, gdy pies boi się spacerów? Twój zwierzak najchętniej wszystko robiłby w domu: spał, bawił się i... załatwiał? Gdy jest w domu, wszystko jest w porządku, jednak problem zaczyna się, gdy ma przekroczyć próg drzwi na zewnątrz... Wyjaśnień takiego zachowania może być kilka: niewłaściwa socjalizacja (lub jej brak) w wieku szczenięcym - pies nie poznał mnóstwa bodźców, dlatego się ich boi, niedawne wydarzenie, które spowodowało traumę - przypomnij sobie, czy twój pies nie przeżył w ostatnim czasie jakiegoś nieprzyjemnego wydarzenia, właśnie na spacerze. Być może wyjście z domu kojarzy mu się negatywnie z tamtą sytuacją. Jak postępować z psem, który boi się wyjść z domu? Trzeba z nim cierpliwie pracować, nagradzając za każdą komendę wykonaną na zewnątrz. Z czasem powinien zacząć kojarzyć wyjścia z czymś przyjemnym. fot. Adobe Stock, mexitographer Co robić, gdy pies boi się... wszystkiego? Chyba każdy z nas zna takiego psa, który boi się dosłownie wszystkiego - nawet własnego cienia. Choć z daleka może wyglądać to zabawnie, to zdecydowanie nie jest to powód do śmiechu. Pies, który panicznie boi się otoczenia, potrzebuje wiele cierpliwości, ciepła i konsekwencji ze strony właściciela. Po pierwsze, nie można psa zmuszać siłą (np. biorąc na ręce i wynosząc na zewnątrz) do niczego. Bojaźliwy pies potrzebuje zachęty i nagrody, a postępy powinny być osiągane metodą małych kroczków. Chwal psa za każdą wykonaną komendę, jednak postaraj się powstrzymać od negatywnych komentarzy w razie niepowodzenia. Psy doskonale wyczuwają nastrój właściciela i w takim przypadku mogą się zrazić, a lęk się pogłębić. Socjalizację z otoczeniem trzeba przeprowadzić od samego początku, w spokojnym dla pieska miejscu. Podstawą pracy ze zlęknionym psem jest cierpliwość i organizowanie nauki w spokojnym dla niego otoczeniu. Im bardziej neutralne będzie, tym lepiej. Na początku wybierz miejsce odludne, w którym piesek nie będzie narażony na wiele bodźców - zapachowych czy dźwiękowych. Z czasem (po opanowaniu kolejnych komend), wybieraj się z nim ostrożnie w nowe miejsca, gdzie będzie więcej ludzi czy innych zwierząt. Nie karć psa za to, że się boi. Zwierzę musi czuć twoją konsekwencję, jednak nie może czuć presji - to tylko pogłębi dotychczasowy problem. Jeśli lęki psa nie ustępują pomimo cierpliwej pracy z twojej strony, skonsultuj się z weterynarzem lub behawiorystą. Pomogą zdiagnozować źródło lęków psa i dobrać odpowiednie metody postępowania, a w razie konieczności - leczenia farmakologicznego. Treść artykułu została pierwotnie opublikowana Czytaj także:Jak wybrać najlepszą karmę dla swojego pupila? Sprawdź nasz poradnik żywienia psówMasz nowego przyjaciela? Wybierz mu imię z naszej bazy imion dla psówMieszkasz w bloku i chcesz mieć psa? Te rasy będą idealne do mieszkania Zestresowany pies z twojego powodu? Tak, to możliwe! Traktując nasze psy jak członków rodziny, czasami zdarza nam się zapomnieć, że pies to… pies, który nie rozumie nas tak samo jak nasi dwunożni najbliżsi. Podczas rozmowy z nimi wysyłamy niekiedy nieświadomie sygnały mowy ciała, które wśród zwierząt interpretowane są zupełnie inaczej. Poniżej przedstawiamy 8 rzeczy, które robisz, a które stresują twojego psa. 1. Denerwujesz się na psa, gdy on zachowuje się jak… pies Psy szczekają, niszczą, gryzą różne przedmioty, wąchają czy kradną resztki ze stolików, które znajdują się w zasięgu wzroku, a raczej… pyska. Dla nich jest to całkowicie naturalne zachowanie. Dodatkowo nie rozumieją, że na swoje najnowsze buty wydałeś pół pensji – pies widzi w nich potencjał na kolejną fajną zabawkę do gryzienia. Co więcej, jeśli zabraniasz psu szczekać, to tak jakbyś zabraniał człowiekowi mówić. Nie popadajmy jednak z jednej skrajności w drugą – nie możemy pozwalać naszemu pupilowi na wszystko, gdyż później ciężko będzie nam utrzymać nad nim kontrolę. Zamiast karać te zachowania, należy skupić się na tym, aby je przekierowywać na takie, które nam odpowiadają, co wymaga od opiekunów wytrwałości i cierpliwości. 2. Nie wyznaczasz reguł i granic Konsekwencja powinna iść w parze z wprowadzaniem zasad, które dla psa muszą być jasne i czytelne. Jeśli przez tydzień pozwolisz pupilowi leżeć na kanapie, po czym zaczniesz go za to karcić, pies stanie się zestresowany i sfrustrowany, ponieważ trudno będzie mu przewidzieć twoją reakcję na jego zachowanie. Zwierzę nie rozumie, że np. pewnego dnia zdecydowałeś się odpuścić mu z powodu „specjalnej okazji”. Kiedy zatem wyznaczasz granice (a powinieneś to robić), trzymaj się ich. 3. Oczekujesz, że pies będzie grzeczny tylko po to, by cię zadowolić Chociaż psy lubią widzieć swoich właścicieli, gdy są szczęśliwi, to jednak czworonogi wciąż pozostają zwierzętami. Nie zachowują się grzecznie, bo chcą zadowolić mamę. Robią to, bo wiedzą, że im się to opłaca. Co więcej, można nawet powiedzieć, że są oportunistami – gdy tylko nadarzy się okazja, nie zawahają się, by np. ukraść resztki jedzenia z talerza. Zdarzają się co prawda psy, które są swoim właścicielom posłuszne tylko po to, by ich zadowolić, jednak większość działa z jednego, prostego powodu – by otrzymać nagrodę. Niekonsekwentne nagradzanie prawdopodobnie prowadzi do niekonsekwentnego zachowania. Dlatego nie możesz się gniewać na swojego psa, gdy ten nie przestrzega zasad, jeśli w zamian nie może oczekiwać nagrody. Musisz pamiętać, że zestresowany pies nie wykonuje twoich poleceń też dlatego, że prawdopodobnie ich nawet nie słyszy – nie jest w stanie się na nich skupić. 4. Wypowiadasz mnóstwo komend na jedno polecenie Twój pies szczeka na gości, a ty próbujesz uspokoić go różnymi komendami typu „cicho”, „nie szczekaj”, „ciii!”. Zapewne już sam wiesz, na czym polega problem – dałeś psu aż trzy różne polecenia. Co prawda chodzi w nich o to samo, czyli uciszenie pupila, jednak to nie działa, bo… pies nadal szczeka. A szczeka, bo jest zdezorientowany, z kolei ty zirytowany zachowaniem psa, zaczynasz go besztać i w tym momencie zwierzę nie wie, dlaczego. O co ci właściwie chodzi, gdy co chwilę wypowiadasz jakieś różne słowa? A dodatkowo – czy kiedykolwiek zapoznałeś psa ze znaczeniem którejkolwiek z nich? Aby uniknąć takich sytuacji, najlepiej już od samego początku sprecyzować konkretną komendę. Ponadto upewnij się, że wszyscy domownicy się do niej stosują. 5. Wydaje ci się, że uspokajasz psa, a w rzeczywistości pochwalasz jego lęk To jasne, że kiedy nasz pies jest niespokojny, chcemy go pocieszyć. Tyle tylko że to, co dla nas jest naturalną reakcją, jak np. mówienie spokojnym tonem „wszystko jest w porządku”, dla psa oznacza coś całkiem przeciwnego. Jeśli robimy coś, czego nie lubią nasze psy, np. zabieramy je do weterynarza, a przy tym używamy tego zwrotu, one zaczynają kojarzyć tę frazę z sytuacjami, które w ich mniemaniu wcale nie są w porządku. Jeżeli „wszystko jest w porządku” oznacza, że wydarzy się coś niedobrego, to taka zapowiedź może naprawdę zestresować twojego psa. W dodatku brzmi jak pochwała – głaskanie zestresowanego psa i pocieszanie go, gdy za oknem szaleje burza, oznacza dla psa pochwalenie jego lęku. 6. Groźnie machasz psu palcem Według niektórych behawiorystów gest grożenia palcem powoduje u psów stres. A wszystko za sprawą naszej mowy ciała, która temu towarzyszy – surowy ton czy wyprostowana postawa. Twój pupil może nie pamiętać, kiedy zasłużył sobie na gniewny gest palcem, jednak doskonale będzie zdawał sobie sprawę z tego, że jesteś na niego zły, tym samym powodując u niego niepokój. 7. Nie zapewniasz psu stymulacji ruchowej Zestresowany pies to znudzony pies. Jeśli nie dostarczasz swojemu psu wystarczającej stymulacji fizycznej i psychicznej, to jest to prosta droga do tego, aby twój pupil… zanudził się na śmierć – podobnie zresztą jest u ludzi. hehe to się nazywa [B]kaszel wsteczny[/B] ;) z rok czasu pytałam lekarzy, którzy stawiali najgorsze diagnozy. nie przesadzam, że około 10 lekarzy to diagonozowało... aż wreszcie poszłam do dr Niziołka, który nie dośc, ze jest autorytetem to jeszcze działa nie tylko w granicach naszego kraju i się zna ;) takie ksztuszenie się to może byc objaw zapadniętej tchawicy, złej budowy pyszczka, chorób serca, albo poprostu kaszel wsteczny. pisałam o tym na innym forum. ja zrobiłam badania, które wykluczyły inne choroby, wszystko było ok ze zdrowiem psiaka. [url] czy to wygląda jak na tym filmiku??? u mojej te ataki były bardziej przerażające, głośniejsze, silniejsze, ona się rozpłaszczała na podłodze i sama była przerażona nie mogąc złapac powietrza... metoda na to jest super prosta: zatkac psu nos przykładają palec do niego. pies się wtedy 'odtyka' i jest ok. można udrażniac przyciskając język albo podniebienie, ale to trudniejsze i mniej wygodne dla zwierzaka, lepiej przyłożyc palce do nosa, zatykając go i będzie ok. chodzi o to, ze psiak, który dużo i intensywnie niuch, wącha albo który jest jakoś tam bardziej wrażliwy na pyłki - zatyka się, żeby te niepożądane rzeczy nie weszły mu głębiej przez nos i stąd ten atak. spróbuj i daj znac jak będzie :) kiedyś te ataki były nawet 3-4 razy w tygoniu, dzisiaj zdarzają się 1-2 na miesiąc najczęściej. Powodzenia :) aha, nie dmuchajcie w pyszczki... ;) to nie pomaga. można jeszcze zdrobic takie 'sztuczne oddychanie" przez nos, wdmuchując powietrze - ale naprawdę zakrycie nosa palcem pomaga w 100%. Zakrztuszenie u dziecka może zdarzyć się w różnych sytuacjach, nie tylko w czasie jedzenia. Gdy przedmiot lub kęs pokarmu utknie w drogach oddechowych, powstaje zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia. Wtedy najważniejsze jest, aby szybko udzielić pierwszej pomocy. Najgorsza jest panika lub bezczynność. Zakrztuszenie u dziecka może zdarzyć się niemal w każdej chwili – podczas jedzenia, zabawy, na spacerze. Zakrztuszenie w większości przypadków jest niegroźne, czasami jednak dochodzi do powikłania, które nosi nazwę zadławienia. Zadławienie to stan zagrożenia zdrowia i życia. Sprawdź, jak postępować, gdy dziecko się zakrztusi, a co robić, gdy dojdzie do zadławienia. Spis treści: Zakrztuszenie i zadławienie – definicje i skutki Objawy zakrztuszenia u dziecka, objawy zadławienia Co zrobić, gdy dziecko się zakrztusi Pierwsza pomoc w zadławieniu Dlaczego dzieci się krztuszą Zapobieganie zadławieniom u dzieci Zakrztuszenie i zadławienie – definicje i skutki Zakrztuszenie u dziecka to pojęcie, które obejmuje też zadławienie będące powikłaniem zakrztuszenia. O zakrztuszeniu mówi się wtedy, gdy do tchawicy, krtani lub oskrzeli trafi ciało obce. Najczęściej jest nim kęs jedzenia lub odrobina napoju, ale w przypadku dzieci istnieje ryzyko, że do dróg oddechowych trafi też drobna zabawka lub inny niewielki obiekt, który dziecko weźmie do ust. Niegroźne zakrztuszenia kończą się kaszlem i wydaleniem z dróg oddechowych ciała obcego. Jednak nie zawsze zakrztuszenie u dziecka ma tak szczęśliwy przebieg. Gdy kawałek pokarmu lub przedmiot utknie w drogach oddechowych, może zablokować swobodny przepływ powietrza do płuc – dochodzi wtedy do zadławienia. W tej sytuacji organizm nie potrafi samodzielnie pozbyć się powstałej blokady i potrzebna jest pomoc z zewnątrz. Przedłużające się zablokowanie dróg oddechowych, czyli zadławienie, skutkuje niedotlenieniem całego organizmu, ale najbardziej wrażliwy na brak tlenu jest mózg. Im dłużej trwa zadławienie, tym większe ryzyko powstania trwałych uszkodzeń tego delikatnego narządu, a nawet śmierci dziecka. Objawy zakrztuszenia u dziecka, objawy zadławienia Jak odróżnić zadławienie od zakrztuszenia u dziecka? Sprawa jest na szczęście dość prosta. W zakrztuszeniu dziecko kaszle i robi to efektywnie – głośno i intensywnie. Nie traci kontaktu z otoczeniem, nie sinieje, jest w stanie nabierać powietrze do płuc, może próbować mówić. Objawy pojawiające się przy zadławieniu: bezgłośny kaszel brak możliwości mówienia lub brak płaczu u niemówiącego jeszcze dziecka sinienie twarzy utrata przytomności. Co zrobić, gdy dziecko się zakrztusi Jeśli wiadomo, że doszło do zakrztuszenia, a nie zadławienia, trzeba zachować spokój i zachęcać dziecko do kaszlu. W końcu gwałtowny wypływ powietrza z płuc, jaki towarzyszy kaszlowi, najprawdopodobniej wypchnie ciało obce z dróg oddechowych. Nie należy dziecka klepać w tym czasie po plecach, gdyż wstrząsy, zwłaszcza w pozycji pionowej tułowia, mogą jedynie spowodować obniżenie się ciała obcego w drogach oddechowych. Przez dłuższy czas obserwuj dziecko, które się zakrztusiło – także wtedy, gdy wszystko wróci do normy. Zwracaj uwagę na to, czy z czasem nie zmienia się ton podczas płaczu, czy oddech nie staje się cichszy, nie pojawia się świst, kaszel bez przyczyny, sinienie wokół ust, paznokci lub ogólne sinienie skóry. Gdybyś zauważyła któryś z tych objawów, jak najszybciej zawieź dziecko do lekarza. Możliwe, że w dolnym odcinku dróg oddechowych nadal tkwi ciało obce. Pierwsza pomoc w zadławieniu u dziecka Jeśli dziecko się zadławiło, zachowaj zimną krew – to trudne, gdy dziecko walczy o oddech, ale tylko wtedy będziesz w stanie mu pomóc. 1. Ułóż dziecko na przedramieniu twarzą w dół. Dłonią przytrzymaj głowę, nie blokując przy tym nosa ani ust dziecka. Jeśli dziecko jest za ciężkie, by tak je położyć, przedramię oprzyj na swoim udzie. Gdy jest zbyt duże, by oprzeć je wygodnie na przedramieniu, usiądź lub uklęknij na podłodze i przełóż je przez kolana głową w dół. Nigdy nie odwracaj dziecka do góry nogami. 2. Uderz nadgarstkiem w plecy. Powtórz to do 5 razy. Jeśli dziecko złapie oddech, mocniej zakaszle, zacznie głośno płakać, to znaczy, że twoje działanie było skuteczne. A jeśli nie, zrób to, co w kolejnym punkcie. 3. Usuń ciało obce. Odwróć dziecko twarzą do siebie, rozchyl jego usta – jeśli zobaczysz ciało obce, spróbuj je wyjąć jednym palcem (zagiętym jak haczyk). Nie chwytaj go dwoma palcami, bo mogłabyś wepchnąć je głębiej. Jeśli nic nie wskazuje na to, że drogi oddechowe dziecka zostały udrożnione, zrób kolejny ruch: 4. Uciskaj klatkę piersiową. Ułóż niemowlę tak jak w punkcie 1., tyle że na plecach, podtrzymując ręką jego potylicę i rozpocznij uciskanie klatki piersiowej. Połóż na mostku palec wskazujący i środkowy. Uciśnij klatkę tak, aby ugięła się na 1/3 swojej głębokości. Po każdym ucisku poczekaj, aż mostek wróci do pozycji wyjściowej, nie zdejmując z niego palców. Powtórz pięć razy. Jeśli maluch nie zacznie głośno płakać, kasłać, nie pozbędzie się ciała obcego, „uderzaj” i „uciskaj” po 5 razy na przemian. Jeśli to nie pomoże, to dalej: 5. Powtarzaj opisane powyżej czynności aż do skutku lub przybycia fachowej pomocy. Nie poddawaj się, gdyż z czasem rozluźnią się mięśnie gardła i łatwiej będzie ci usunąć tkwiącą w nich przeszkodę. 6. Jeśli dziecko straci przytomność, rozpocznij resuscytację dziecka (w przypadku dziecko, które nie skończyło roku, stosuj zasady obowiązujące przy resuscytacji niemowlaka). Połóż dziecko na wznak na twardym, równym podłożu. Odchyl główkę i wykonaj 5 wdechów po 1-1,5 s. Próbuj do 5 razy. Jeśli to nie da efektu, masuj serce i wentyluj (15 uciśnięć klatki, 2 wdechy). Przed kolejnymi wdechami sprawdź, czy nie widać ciała obcego. Jeśli do tej pory nie wezwałaś pogotowia, zrób to po jednominutowej reanimacji. A jeśli nic się nie zmieni (dziecko nie zacznie się poruszać, płakać), prowadź reanimację aż do jego przybycia bez sprawdzania, czy dziecko oddycha, ma puls itd. Na wszelki wypadek zawczasu powieś w widocznym miejscu telefony ratunkowe: 999 lub 112 (tylko z komórki) – to obowiązujący numer alarmowy w całej Unii Europejskiej. Gdy z dzieckiem dzieje się coś złego, ze zdenerwowania łatwo zapomnieć, pod jaki numer należy zadzwonić. Dlaczego dzieci się krztuszą Wszystkie dzieci poznają świat, nie tylko go oglądając, dotykając, ale przede wszystkim „smakując” to, co wpadnie im w ręce. Po drugie – układ nerwowy dziecka stale dojrzewa i dopiero musi się nauczyć sprawnie połykać pokarm. Nie staraj się więc przemycić kolejnej łyżki zupki, gdy niemowlę jest rozbawione lub z przejęciem opowiada ci coś w swym własnym języku. Wtedy o zakrztuszenie naprawdę nietrudno. Niektóre dzieci krztuszą się jedzeniem, inne mlekiem, starsze mogą zakrztusić się cukierkiem albo wodą na basenie czy własną śliną – w przypadku płynów dostających się do układu oddechowego mówi się o zachłyśnięciu. Jeszcze inne potrafią zakrztusić się drobną zabawką. Do zakrztuszeń u dzieci dochodzi naprawdę często, na szczęście większość z nich nie prowadzi do zadławienia. Pamiętaj też, że częściej od innych dzieci krztuszą się maluchy zmuszane do jedzenia. I nigdy podczas karmienia nie kładź dziecka. Lepiej, by jego główka wraz z górną połową ciała były lekko uniesione. Tchawica u rocznego dziecka ma średnicę jedynie 7 mm. Można więc sobie wyobrazić, że wystarczy naprawdę niewielki przedmiot, aby doprowadzić do zakrztuszenia czy nawet zadławienia. W dodatku podrażnione drogi oddechowe mogą zareagować skurczem, co dodatkowo zmniejszy ich światło i jeszcze bardziej utrudni przepływ powietrza. Zapobieganie zadławieniom u dzieci Uwaga na drobne przedmioty! Po każdym praniu sprawdź, czy guziczki i ozdoby na ubrankach dziecka są mocno przyszyte. Upewnij się też, że od jego zabawek nie można czegoś łatwo oderwać. Schowaj te, które są przeznaczone dla dzieci powyżej 3. roku życia. Nigdy nie pozwalaj niemowlęciu bawić się sflaczałym lub pękniętym balonem. No i pilnuj starszego rodzeństwa, aby nie karmiło malucha swoim jedzeniem ani nie dawało mu swych zabawek. Nie połykaj też przy dziecku żadnych leków (maluch może spróbować cię naśladować, poza tym możesz nie zauważyć, że maleńka tabletka potoczyła się pod stół). Tuż przed karmieniem nie smaruj dziąsełek niemowlaka żelem łagodzącym swędzenie towarzyszące ząbkowaniu. Sprawdź też, czy tarcza smoczka nie jest na tyle mała, by dziecko mogło go włożyć do buzi w całości. I nigdy nie zostawiaj dziecka samego, gdy je. Powodem zakrztuszenia może być nawet miękka kukurydziana chrupka! Konsultacja: dr Stanisław Bogucki, chirurg dziecięcy, specjalista medycyny ratunkowej. Szpital Dziecięcy im. prof. dr. Jana Bogdanowicza w Warszawie Zobacz także: Jak pomóc dziecku, które się zakrztusiło [WIDEO] Najczęstsze przyczyny zadławień u dzieci [WIDEO] Resuscytacja dzieci w różnym wieku

co zrobic gdy pies sie zakrztusi